Robot do masturbacji, seks z tabletem albo aplikacja uruchamiająca wibrujące majteczki. Powiecie, że zmyślamy, bo coś takiego jest zbyt dziwaczne. Jednak to prawda! Na rynek wchodzą takie gadżety seksualne, które niejednego wprawią w zdumienie.
Seks jest przedmiotem zainteresowania bez względu na płeć i kulturę, więc nic dziwnego, że traktuje się go jak żyłę złota. Komu uda się wprowadzić na rynek coś rewolucyjnego, ten zarobi miliony. Nie ma się więc co dziwić próbom stworzenia takiego hitu. Tym udanym i tym kompletnie nietrafionym. Oto, jakie seks wynalazki zaproponowano użytkownikom w ostatnich latach. Większość z nich jest przeznaczona dla mężczyzn, ale jeśli dobrze poszperać w sieci, znajdzie się również coś dla pań.
Zdalnie sterowana bielizna
Wibrująca bielizna dla niej. Można ją kontrolować samodzielnie drogą elektroniczną lub oddać kontrolę nad nią partnerowi. Taki gadżet zaproponowała firma OhMiBod. Dzięki aplikacji dostępnej na Iphone oraz Androida partnerzy mogą zdalnie aplikować sobie erotyczne pobudzenie o dowolnej intensywności i szybkości. Para może zaprogramować własny, ulubiony tryb pracy wibrujących majtek. Bielizna ma możliwość wibrować w rytm waszej ulubionej piosenki lub reagować na głos partnera. Na razie dostępna jest tylko wersja domowa działająca za pośrednictwem Bluetooth. Jeśli spodoba się klientom, prawdopodobnie powstanie wersja do wykorzystania na duże odległości.
Jedna z amerykańskich firm zaproponowała męskim użytkownikom gadżet, który reklamowano jako odkrycie jednego z byłych inżynierów NASA. To sztuczna wagina, która pulsuje w rytm oglądanego właśnie filmu pornograficznego. Producenci zapewniają, że potrafi się zsynchronizować z ruchami widzianej na ekranie aktorki. Trzeba ją tylko podłączyć do USB i zainstalować odpowiednie oprogramowanie.
Dla panów lubiących porno
Firma Fleshlight specjalizuje się w ułatwianiu życia panom, którzy lubią oglądać filmy pornograficzne. Ma dla nich na przykład specjalne mocowania na telefon lub tablet, dzięki którym urządzenie można przyczepić do nogi i mieć wolne ręce podczas oglądania. Jednym z pomysłów firmy była sztuczna „lodowa” wagina wykonana z przezroczystych materiałów umożliwiających obserwację tego, co dzieje się wewnątrz. Niedawno firma zaproponowała gadżet, mający stać się hitem – tablet połączony ze sztuczną waginą. Dzięki niemu można literalnie uprawiać cyberseks. Wynalazek zaprojektowano dla par, które ze względu na oddalenie muszą czasowo polegać tylko na miłosnych igraszkach przez internet.
RealTouch to technologia, dzięki której kobieta może pobudzać partnera ręką lub ustami za pośrednictwem sieci. Aby z niej skorzystać, trzeba mieć jednak odpowiednie urządzenia. Kobieta dysponuje czymś w rodzaju dildo, będącym wyobrażeniem członka partnera. Mężczyzna dysponuje sztuczną waginą. Dzięki połączeniu internetowemu partnerzy mogą się widzieć, czatować ze sobą lub rozmawiać za pośrednictwem głosu. Największą zaletą wynalazku ma być to, że urządzenia współpracują ze sobą, przenosząc wibracje dające złudzenie dotyku w czasie rzeczywistym. Przynajmniej tak to reklamuje producent.
Robot do masturbacji
Ktoś musiał coś takiego stworzyć! Prototyp robota masturbującego powstał w Japonii. Maszyna pozwala całkowicie zanurzyć się w wirtualnej rzeczywistości i wzmocnić wrażenia przy pomocy robota, który… powiedzmy, że wie, co ma robić. Zainteresowani szczegółami mogą poszukać w sieci filmiku „Vr Tenga Demo”.
Producenci seks gadżetów zapowiadają, że to dopiero początek ery seksgadżetów służących do cyberseksu. Trudno sobie jedna wyobrazić, by takie propozycje zawojowały światowe sypialnie. Nic przecież nie zastąpi prawdziwego kontaktu między dwojgiem zafascynowanych sobą ludzi.