Naukowcy zbadali, dlaczego mężczyźni wolą kochać się rano, a kobiety – wieczorem. Sprawdź, jak dopasować swoje biologiczne zegarki z partnerem.
Tekst: Magdalena Papierz
To wtedy poziom testosteronu w męskim organizmie jest najwyższy. Wzrasta od 25 do nawet 50% powyżej średniej dobowej. Co ciekawe, kobiety także produkują testosteron, jednak jego poziom w nocy wzrasta minimalnie, dlatego rano zwykle nie jesteśmy specjalnie pobudzone. Już zwykły poziom testosteronu sprawia, że mężczyźni mają ochotę na seks – a jego zwiększona dawka rano powoduje, że większość panów dwa do trzech razy w tygodniu budzi się z… erekcją.
6 rano
Wyspany? Dobry sen jest następną przyczyną zwiększonej ochoty na poranne igraszki. Naukowcy dowiedli, że im dłuższy i głębszy sen, tym wyższy staje się poziom testosteronu. Badanie American Medical Association wykazało, że spanie więcej niż pięć godzin na dobę podnosi produkcję męskich hormonów o dodatkowe 15%.
O tej godzinie sytuacja powoli zaczyna się zmieniać. Po stresującym dniu dobrze jest posłuchać ulubionej płyty. Japończycy z Nara University dowiedli jednak, że muzyka – taka jak pop, jazz a także każda ulubiona składanka piosenek– znacząco podnosi poziom testosteronu u kobiet, ale… ma zupełnie odwrotny wpływ na mężczyzn! Muzyka sprawia, że stajemy się bardziej zrelaksowane i zmysłowe, podczas gdy nasi partnerzy pod jej wpływem stają się łagodniejsi, a tym samym mają mniejszą ochotę na seks.
21 wieczorem
To właśnie wtedy męski poziom testosteronu jest najniższy, podczas gdy u kobiet zbliża się do najwyższego poziomu w ciągu całego dnia. Mimo tego, wcale nie musimy być w odpowiednim nastroju. Testosteron to nie wszystko. Bardzo wiele zależy od naszej relacji z partnerem i od tego… jak danego dnia postrzegamy swój poziom atrakcyjności. To wyjaśnia, dlaczego kobiety z zespołem wielotorbielowatych jajników, u których poziom testosteronu jest bardzo wysoki, wcale nie mają wysokiego poziomu libido. „Często postrzegają siebie jako zbyt pulchne i nieatrakcyjne i przez to nie mają ochoty na seks” – wyjaśnia dr Gabrielle Downey.
Nie musimy się zatem martwić, że hormony w naszych ciałach produkowane są z różną częstotliwością. W końcu w seksie, tak jak w miłości, najważniejsze jest uczucie i dobre porozumienie partnerów.