Panowie, których żony przeganiają w wysokości zarobków, częściej niż inni sięgają po środki farmakologiczne na podniesienie potencji. Ile w tym prawdy?
O tym, że stosunek zarobków małżonków może mieć związek z występowaniem zaburzeń erekcji u mężczyzn, poinformowali naukowcy z Danii. Zbadali oni pary połączone w formalnym związku oraz partnerów będących w związkach nieformalnych. Przeanalizowali stosunek zarobków partnerów oraz liczbę recept na takie medykamenty jak Viagra czy Cialis i odkryli, iż istnieje powiązanie.
Na świecie jest coraz więcej par, w których kobieta zarabia więcej niż mężczyzna. Szacuje się, że w USA dotyczy to jednej piątej par, a w Skandynawii nawet co trzeciej. Naukowcy chcieli sprawdzić, czy wyjście poza role uważane za tradycyjne zmienia coś w pożyciu seksualnym małżonków. Założyli, iż w tych małżeństwach, w których to kobieta zarabia więcej, mężczyzna może, głównie pod wpływem presji społecznych oczekiwań, odczuwać stres zaburzający jego funkcje seksualne.
Powiązanie faktycznie odnaleziono, ale tylko w przypadku małżeństw. W związkach nieformalnych stosunek zarobków nie miał wpływu na pożycie seksualne. Osoby nie przywiązane do pełnienia tradycyjnych ról płciowych nie czuły presji oczekiwań, aby wypełnić narzucone im genderowo zadania. W przypadku małżeństw zauważono, że im bardziej kobieta przewyższała mężczyznę pod względem zarobków, tym większe było prawdopodobieństwo, że ten poprosi lekarza o receptę na tabletki pomagające osiągnąć i podtrzymać erekcję.
W górę głowy
Doniesienia te należy jednak traktować z pewnym sceptycyzmem. Po pierwsze, odkryta prawidłowość była tak niewielka, że granicząca z błędem statystycznym. Po drugie, nie wiadomo, czy niskie dochody i kłopoty z erekcją u panów nie mają tego samego źródła w postaci np. złego stanu zdrowia. Mężczyźni cierpiący na choroby przewlekłe lub depresję muszą często rezygnować z całości lub części obowiązków w pracy. To również oni są grupą najbardziej narażoną na kłopoty z osiągnięciem erekcji.
Czy zatem chcąc cieszyć się seksem z partnerem mamy nie drażnić go swoim sukcesem ekonomicznym? Nie! Mamy tylko znaleźć takiego partnera, który nie patrząc na świat przez pryzmat tradycyjnych ról płciowych, będzie mógł cieszyć się tym sukcesem razem z nami.