Jedyną wadą tej powieści jest to, że się kończy. Trudno się z nią rozstać.

Tekst: Sylwia Skorstad

shutterstock_222189325

Trzydziestodwuletnia Cristina, mieszkająca w Bolonii ma wyjątkowo pechowy tydzień. Najpierw wysyła do chłopaka dwuznaczną wiadomość o zerwaniu, w konsekwencji czego trafia do szpitala podejrzewana o próbę samobójczą. Płukanie żołądka (niepotrzebne, bo kobieta połknęła tylko walerianę na uspokojenie) robi jej nieziemsko przystojny i sympatyczny lekarz o imieniu Marco. Ledwo Cristina zdąży się w nim zakochać, na horyzoncie pojawia się jego partnerka, równie urocza pani doktor. Zaraz później pechowa główna bohaterka traci pracę oraz mieszkanie. Musi przeprowadzić się do rodzinnego domu i odpowiedzieć sobie na wiele ważnych pytań.

Nie.tacy.oni.straszniWłoska Briget Jones

Zakochanie sprawia, że jesteśmy w stanie zrobić rzeczy, które normalnie uznałybyśmy za mało rozsądne. Na przykład udawać, że kochamy piłkę nożną albo, że akurat przechodziłyśmy obok domu ukochanego, choć w rzeczywistości mieszkamy na drugim końcu miasta i musiałyśmy czekać na niego godzinami. Potrafimy zaaranżować przedziwne okazje do spotkania obiektu westchnień i wypowiedzieć każde kłamstwo, byle tylko zyskać jego uwagę.

Federica Bosco robi z tej skłonności jedną z osi głównej akcji, co sprawia, że perypetie jej bohaterki przypominają nieco miłosne przygody Briget Jones. Zakochana Cristina zaczyna się spotykać z nieskończenie nudnym i pozbawionym poczucia humoru Alberto, bowiem jest on przepustką do towarzystwa wyśnionego Marco. Alberto ma nieznośną manierę wymądrzania się na wszystkie tematy, a Cristinę przed roztrzaskaniem mu głowy ratuje tylko poczucie humoru. Ich randki aż roją się od takich sytuacji:

„Alberto wręcza mi doniczkę z kaktusem:

– To dla mnie? – pytam.

– To wyjątkowa odmiana, kwitnie na czerwono.

– Aha, to super!

– Wiesz, że niektóre kaktusy dożywają nawet 300 lat?

– Hm, gdzieś to słyszałam – Narasta we mnie chęć wsadzenia mu tego kaktusa tam, gdzie słońce nie dochodzi.”

A wszystko po to, by choć na chwilę zobaczyć tego, który zdaniem Cristiny jest jej przeznaczony. Dla Marca może ona nawet udawać, że uwielbia poranne bieganie. Scena wspólnego biegu to bardzo trafny opis absurdalnego kobiecego tańca godowego.

shutterstock_174291782

Cenny śmiech

Z trafnych spostrzeżeń Cristiny na temat mężczyzn, pracy w show biznesie, rodziny i współczesnego stylu życia śmiałam się w głos kilka razy. Najgorsze skutki miał wybuch rechotu podczas mycia zębów i nocnego czytania w łóżku (którego, dodajmy, nie mam tylko dla siebie). Jednak warto było i chętnie powtórzyłabym te doświadczenia. Czas spędzony z Cristiną był ożywczą rozrywką.

Niewiele jest takich powieści, z których można się śmiać w głos nie zważając na to, kiedy ani gdzie się znajdujemy. Tak było między innymi z najlepszymi książkami Joanny Chmielewskiej. Każde tego typu doświadczenie z prozą to cenna i rzadka chwila. Dlatego czytajcie Federicę Bosco. 800 tysięcy Włoszek, które kupiły jej książki, nie pomyliło się.

„Nie tacy oni straszni”, Federica Bosco, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.