W tym tygodniu polecamy powieść „Człowiek, który umarł”. To zabawna i refleksyjna jednocześnie historia o mężczyźnie, który zupełnie nie miał czasu.
Tekst: Sylwia Skorstad
W gabinecie lekarskim trzydziestosiedmioletni Jaakko dowiaduje się, że zostały mu godziny, co najwyżej dni życia. Od wielu miesięcy ktoś go regularnie podtruwał nieznaną substancją, wyniki badań toksykologicznych będą znane dopiero po kilku kolejnych tygodniach. Medycyna nie może już nic dla Jaakko zrobić. Policja w prowincjonalnym fińskim miasteczku też wiele nie zdziała, aby pomóc mężczyźnie w wyjaśnieniu największej zagadki jego, hmm…, życia.
Jaakko postanawia poświęcić pozostały mu czas na odnalezienie swojego zabójcy. Może ktoś pozazdrościł mu prężnie rozwijającego się biznesu polegającego na eksporcie gąski sosnowej do Japonii? A może to żona znudziła się nim, odkąd zaczął regularnie przybierać na wadze i unikać ryzyka? Kto pozbył się jednego z niewielu mieszkańców miasta, jakiemu się powiodło?
Zabawny jak Fin
Choć Finlandię i Polskę dzieli stosunkowo niewielka odległość geograficzna, w dziedzinie wymiany kulturalnej wciąż Finowie i Polacy mają sporo do zrobienia. Mam wrażenie, że nad Wisłę trafia za mało fińskich książek i filmów. A szkoda, bo rodacy Tove Janson robią dobry kawałek kultury. I tej popularnej, i wysokiej. Na jednym biegunie są na przykład film „Po tamtej stronie” Akiego Kaurismäki lub stara antologia wierszy „Podaj mi obie dłonie”, na drugim komedia „Heavy Trip” Juuso Latio lub powieść „Fantastyczne samobójstwo zbiorowe” Arto Paasilinna.
Fińskie teksty kultury bywają zabawne nawet wtedy, gdy poruszają tematy najtrudniejsze. Tak jest również w przypadku najnowszej powieści Tuomainena. Dla przykładu zacytuję fragment dyskusji głównego bohatera z miejscowymi konkurentami w branży grzybowej:
„Asko przygląda mi się chwilę w milczeniu.
– Zostałeś ostrzeżony – mówi.
Nie odpowiadam. Asko już ma się odwrócić, kiedy odzywa się Juhani:
– Jak znajdziesz w swoim łóżku przeciętego grzyba, to będziesz wiedział, co to oznacza.
Jego szef zastyga. Patrzę na Juhaniego. Jest tak wielki, że samo patrzenie na niego można uznać za wyczyn sportowy.
– Nie wiem, co to znaczy – mówię. – Ale pomyślę o tobie, jeśli znajdę na swojej poduszce przełamanego grzyba.
Kręci głową.
– Nie przełamanego – uściśla. – Przeciętego.”
„Człowiek, który umarł”, Antti Tuomainen, Wydawnictwo Albatros