Co.by.bylo.gdybyPo wypadku samochodowym Jennifer Wright zapada w śpiączkę. Podczas gdy jej zrozpaczona rodzina czuwa przy szpitalnym łóżku, kobieta doświadcza czegoś niezwykłego. Może podróżować między rzeczywistościami alternatywnymi i podpatrywać, jak ułożyłoby się jej życie, gdyby dokonała innych wyborów.

Tekst: Sylwia Skorstad

Dla żon, matek i kochanek

„Co by było gdyby” to jedna z tych powieści, w których można się od pierwszego rozdziału szalenie zakochać. Taka do przeczytania na raz, bo nie da się jej odłożyć. Lektura obowiązkowa dla każdej kobiety będącej żoną i matką już od jakiegoś czasu. Dla każdej trzydziestoośmiolatki i dla każdej dziewczyny, która zdążyła odkryć, że życie to nie bajka. Jemma Forte wie, co macie w głowie.

shutterstock_157503038

Rozstania, przy których rozchodzą się drogi różnych wersji Jennifer Wright, to wybory życiowego partnera. To one determinują je przyszłe losy – stan majątkowy, karierę, stan zdrowia, samopoczucie, stopień wiary w siebie. Autorka stawia tezę, że życiowy partner ma na nasze losy wpływ większy niż wybór studiów lub pracy. I choć to teoria kontrowersyjna, trudno z nią polemizować. To z mężem codziennie komentujemy wydarzenia, z nim zmagamy się z przeciwnościami i podejmujemy decyzje. Jeśli jest naszym przyjacielem, akceptującym i kochającym partnerem, łatwiej nam rozwinąć skrzydła i to nie tylko w miłości. Jeśli jego głos głównie poucza i robi to regularnie przez lata, to odbiera dobrą energię. Jennifer z różnych związków to odmiany tej samej kobiety, które inaczej korzystały ze swojego potencjału.

shutterstock_240822364

Kobieca mądrość

Opowieści o tym, jak mogłoby się potoczyć nasze życie, gdybyśmy dokonali innych wyborów, było już wiele. Historia stworzona przez Jemmę Forte zachowuje świeżość, bo stworzono ją w oparciu o życiową mądrość i doświadczenie. To wiedza, jakiej nabywa się po setkach szczerych rozmów z kobietami. Rodzicielstwo ma niewiele wspólnego z sielankową rzeczywistością z magazynów dla młodych mam. Partnerstwo wymaga wielu słów i drobnych gestów, a także solidarności w kłopotach oraz dużej dozy poczucia humoru. Kryzys wieku średniego to w istocie rozważania nad słusznością swoich wcześniejszych wyborów i próba akceptacji faktu, że mają swoje złe i dobre konsekwencje. Przyjaźń jest wartością tak samo istotną, jak rodzina.

shutterstock_156431330

Podczas gdy Jemma wędruje po tunelach swojej pamięci, czytelnik otwiera własne. Czy na pewno jestem w dobrym punkcie życia? Czy byłabym szczęśliwsza, gdybym zdecydowała się na stały związek z kimś innym? Co robić dalej, by dobrze wykorzystać dany mi czas?

Na to ostatnie pytanie odpowiedzieć najłatwiej – przeczytać „Co by było gdyby”. Bezdyskusyjnie dobry wybór.

„Co by było gdyby?”, Jemma Forte, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.