1. Pamiętaj, że smutek źle wpływa na urodę, a pielęgnacyjne zaniedbania mogą tylko pogłębiać uczucie niezadowolenia. Przełam więc to błędne koło. Zmobilizuj się i włóż nieco wysiłku w poprawę wizerunku. Już sam fakt dbania o siebie poprawia nastrój.

 

2. Twój wygląd zależy też od równowagi wewnętrznej i pogody ducha. Nie daj się jesienno-zimowej apatycznej aurze. Uprzątnij świat wokół siebie. Spraw, aby twój dom nie był smutny. Zadbaj o jego czystość i sprawne funkcjonowanie, bo codzienne obcowanie z warstwą zalegającego wszędzie kurzu, z kulawym krzesłem, zepsutą lampką i brudnymi, wypłowiałymi firankami niezauważalnie, ale skutecznie wpływa na narastanie melancholii.

 

3. Oświetl ciemność. Zadbaj o jasne, ciepłe światło w mieszkaniu. Gdy mieszkasz sama, zainstaluj energooszczędną żarówkę i nie wyłączaj jej, wychodząc do pracy. Zamiast mrocznego, pustego mieszkania niech witają cię miłe w jesiennych ciemnościach światło i świeże kwiaty w wazonie.

 

4. Otaczaj się kolorami i przedmiotami, które lubisz najbardziej. Nie kieruj się w tej dziedzinie modą.

 

5. Jedno popołudnie w pracowitym tygodniu poświęć tylko sobie. Ogłoś np. środę dniem miłości do siebie i pozytywnego postrzegania świata. Powiedz o tym swoim dzieciom, mężowi, przyjaciółkom, znajomym. Niech ze zrozumieniem dadzą ci święty spokój. Wyłącz telewizor, odłącz się od Internetu. Zamknij się w łazience i zanurz w pachnącej kąpieli z relaksującą maseczką na twarzy. Wybierz miłą lekturę. Może warto odgrzebać naiwne, ale bezpieczne i ciepłe przygody z Ani z Zielonego Wzgórza, Pana Samochodzika czy też bohaterów Małgorzaty Musierowicz.

 

6. Raz w tygodniu, bez względu na pogodę, przejdź na piechotę część drogi między pracą a domem. To da ci poczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec siebie i pozwoli na uwolnienie się od stresów.

 

7. Zdaj sobie sprawę z tego, że niezadowolenie z siebie, to bardzo często kwestia przyzwyczajenia. Uwierz, że potrafisz się pozbyć tego negatywnego nawyku. Nikt nie jest perfekcyjny. Piękny uśmiech to cena za krzywe nogi, a płaski brzuch za kartoflowaty nos. Pogódź się z wadami nie do naprawienia, akcentuj zalety.

 

8. Gdy mimo prób i chęci nie jesteś w stanie wyjść z ponurej apatii, oznacza to, że potrzebujesz pomocy psychologa lub psychiatry.

 

tekst: Ewa Stasiuk
Konsultacja: mgr Olcha Wachowiak, psycholog,
współpracuje z Fundacją Medycyny Estetycznej

10 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.