Młodzi mężczyźni uważają, że partnerka nie musi się zabezpieczać podczas pierwszego stosunku, bo dziewictwo chroni ją przed niechcianą ciążą – takie mity na temat życia seksualnego pojawiły się w wywiadach przeprowadzonych z młodocianymi ojcami zrealizowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej w ramach Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”. Nieplanowana ciąża była powodem rozterek młodych ludzi, jednak ostatecznie podejmowali decyzję o urodzeniu dziecka.

 

Kampania na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”

Inspiracją do powstania Kampanii były niepokojące statystyki dotyczące nieodpowiedzialnych zachowań seksualnych młodych ludzi, a także niedostateczna wiedza na temat antykoncepcji w Polsce. Potwierdziły to przeprowadzone w kwietniu 2008 badania na temat postaw i zachowań seksualnych młodych Polaków oraz badanie sytuacji młodocianych matek, a także opinie młodocianych ojców (2009). Celem kampanii jest edukacja młodych ludzi w zakresie odpowiedzialnych zachowań seksualnych poprzez uświadamianie ich, że z seksem zawsze będzie wiązał się temat macierzyństwa i rodzicielstwa. Kampania na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa ma za zadanie promować wiedzę antykoncepcyjną oraz świadome planowanie rodziny, aby w przyszłości rodzicami stawali się ludzie dojrzali do decyzji o posiadaniu potomstwa. Zdaniem specjalistów głównym czynnikiem pozwalającym realizować świadome rodzicielstwo jest wiedza. Bez informacji na temat antykoncepcji i bez swobodnego dostępu do niej, nikt nie zrealizuje skutecznie swoich planów, szczególnie w tak delikatnej materii jaką jest sfera intymna. Dlatego organizatorzy Kampanii postawili sobie za cel edukację.

 

Młodociani badani

Wywiady z młodocianymi rodzicami przeprowadziło Centrum Badania Opinii Społecznej. Grupę badanych stanowiło po 30 ojców i 30 matek z różnych regionów Polski:

1. Wśród młodocianych ojców było: 7 mężczyzn zostało ojcami w ciągu ostatnich 12 miesięcy, 5 mężczyzn nie później niż 5 lat temu, 5 ponad 5 lat temu i 13 ponad 10 lat temu na przełomie marca i kwietnia 2009 roku.

2. Wśród młodocianych matek było: 14 kobiet urodziło w ciągu ostatnich 12 miesięcy, 6 nie później niż 5 lat temu, 5 ponad 5 lat temu i 10 ponad 10 lat temu w kwietniu 2008.

Oba badania zrealizowano na potrzeby Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”. Partnerki młodocianych ojców zachodziły w ciążę po stosunkowo krótkim czasie współżycia – około roku. Czterech mężczyzn przyznało, że partnerka zaszła w ciążę po pierwszym stosunku. Z reguły partnerki osobiście informowały mężczyzn o ciąży.

 

„Jestem w ciąży” – wyniki badań

Większość kobiet dowiadywała się, że jest w ciąży w zwyczajny sposób – kiedy nie pojawiła się spodziewana miesiączka, czyli w 2 miesiącu (18 partnerek). Część zorientowała się nieco później, w 3 miesiącu (5 kobiet), a niektóre w 4-6 miesiącu (6 kobiet). Te, które zdały sobie sprawę z faktu bycia w ciąży najpóźniej (czyli w 6 miesiącu) myślały, że brak miesiączki jest związany z odchudzaniem. „Badania pokazują jak nieodpowiedzialne podejście do seksu mają młodzi ludzie. Brak wiedzy w tak delikatnej materii jaką jest życie intymne może być zaskakujące, a nawet niebezpieczne w skutkach. Dlatego tak ważna jest edukacja seksualna” – mówi Grzegorz Południewski, prezes Towarzystwa Rozwoju Rodziny, które objęło patronat honorowy nad Kampanią na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”.

Reakcje młodocianych ojców

Reakcje partnerów na wieść, że zostaną ojcami były najczęściej negatywne. Młodociani mężczyźni opisywali je jako: wściekłość, złość, załamanie, panika, strach („Ona mówiła, a pode mną ugięły się nogi”), poczucie zdruzgotania, wielkie przerażenie, totalny stres, niemożność pogodzenia się z faktem zostania niespodziewanie ojcem. Jeden z badanych przyznał, że jego sytuacja życiowa rozwiązała się w sposób nietypow – nie utrzymuje kontaktu z dzieckiem i matką. Partnerka wiedziała, że ojciec dziecka jest za młody i niegotowy na założenie i utrzymanie rodziny. Związała się z innym mężczyzną, który chciał zaadoptować dziecko. Już pracował, więc mógł zapewnić dziecku byt. „Zdaję sobie sprawę z tego, że znalazłem się wtedy w niezbyt zręcznej sytuacji, ale dzięki mądrości mojej partnerki, udało się ją pomyślnie dla wszystkich rozwikłać. Dzięki jej mądrości, a z powodu mojej głupoty”  – mówił młodociany.

Innych dwóch mężczyzn nie mogło uwierzyć w to, co się stało. Młodociani ojcowie myśleli, że partnerka „robi sobie z nich jaja”. Stosunkowo liczna grupa mężczyzn miała mieszane uczucia. Jeden z respondentów tak określił zaistniałą sytuację: „Ee….ja przeczuwałem to i byłem przygotowany na takie, można nazwać, ryzyko i przyjąłem to spokojnie, aczkolwiek, no i obawiałem się o wiele rzeczy”. Tego typu postawy wyrażały się w sformułowaniach – „też nerwy, ale i radość”, „przerażony najpierw, ale i ucieszony”. Jeden tylko respondent spontanicznie powiedział, że cieszy się, bo lubi dzieci. Inny z kolei czuł się oszukany, gdyż jego partnerka chciała mieć dziecko i kłamała, że stosuje pigułki antykoncepcyjne. „Ja sobie przypominam, że zawsze mówiła, że przed 20-tką chce mieć dzieci, a ja zawsze byłem taki głupi i nie sprawdzałem po prostu czy je tabletki, okazało się, że nie jadła. Nie była specjalnie tym przerażona, (…) ona dążyła do tego, ja dopiero po paru latach zrozumiałem, że zostałem wykorzystany w sumie w ten sposób, że przestała jeść tabletki, a mnie mówiła, że je” – wspominał.

Wzajemne wsparcie

Wiadomość, że partnerzy będą mieli dziecko powodowała, że przyszli ojcowie czuli obowiązek psychicznej opieki nad partnerką. Młodociane matki mówiąc o wsparciu emocjonalnym w badaniach CBOS-u wymieniały swych partnerów na trzecim miejscu po bliższej i dalszej rodzinie: matce, ojcu, rodzeństwie, babci, ciotce, kuzynce, bratowej. Prawie połowa badanych mężczyzn stwierdziła natomiast, że w tym okresie oni sami potrzebowali wsparcia psychicznego, więc nie mogli dać go partnerce. Zdaniem kobiet wielu partnerów psychicznie przygotowywało się do potwierdzenia faktu bycia ojcem, ponieważ uczestniczyło w wizycie u ginekologa lub we wspólnym kupowaniu testów ciążowych. Z wielu relacji wynika, że zachowanie partnerów ulegało pozytywnym przemianom, z czasem pojawiał się spokój, zadowolenie, niektórzy okazywali radość. W większości przypadków partnerzy nie kwestionowali swojego ojcostwa (tylko 5 partnerów zażądało potwierdzenia za pomocą testu DNA).

 

Narodziny vs aborcja

Strach wynikający z zaistniałej sytuacji, zmuszał do szybkiej reakcji – co dalej z nieplanowanym potomstwem? Adoptowanie dziecka przez obcą osobę w zasadzie nie było brane pod uwagę. Stosunkowo często rozważano aborcję. Pomijając przypadki ciąży zaawansowanej (6 partnerek w 4 miesiącu lub później), prawie połowa mężczyzn przyznała, że myślała o wykonaniu zabiegu (10 spośród 24). Jednak ostatecznie zrezygnowano z tego rozwiązania z różnych powodów. Podstawowym był brak zgody partnerki na aborcję. Na usunięcie dziecka nie zgadzali się rodzice młodocianych. Kolejnym argumentem przeciw aborcji była myśl, że „pierwsze dziecko powinno się urodzić”. Po upływie jakiegoś czasu zaczęto akceptować ciążę i usunięcie nie wchodziło w grę, gdyż partnerzy czuli, że to ich potomstwo. Przyjaciele również odegrali pozytywną rolę w podejmowaniu decyzji o urodzeniu dziecka. W innym przypadku aborcję zdecydowanie odradzał lekarz. Na urodzenie dziecka wpływały również czynniki światopoglądowe, psychologiczne i społeczne. Głównym był brak akceptacji dla aborcji: „ja mam taki światopogląd, że to mi się nie mieściło w głowie” – mówi jedna z badanych. W innym przypadku to rodzice partnera wywierali presję, aby uregulować sytuację w sposób tradycyjny: „mówili mi, że mam zostać i ożenić się z tą dziewczyną. Mam być dla niej mężem, a dla dziecka ojcem” – relacjonuje młody ojciec. Czynnikiem ułatwiającym podjęcie decyzji o rezygnacji z aborcji było to, że rodzice partnera lub partnerki zaoferowali pomoc materialną i wsparcie w wychowaniu dziecka. Czasem sami partnerzy podejmowali decyzję bez względu na przeciwne opinie najbliższych: „Sami podjęliśmy taką decyzję, bo mieliśmy, że tak powiem, głosy za i głosy sprzeciwu. Także sami postanowiliśmy podjąć tą decyzję i że nie będziemy patrzeć na kogoś kto nam podpowiada”.  Poczucie odpowiedzialności uniemożliwiało podjęcie decyzji o aborcji: „Tak wyszło i trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów… Tak mnie rodzice wychowali i tak już zawsze będzie” – mówili młodzi rodzice.

O ile rola rodziców w edukacji seksualnej swoich dzieci była bardzo niewielka, to w przypadku decyzji o urodzeniu dziecka – bardzo istotna. W większości przypadków to rodzice umożliwili „młodocianym rodzicom” start w dorosłe życie.

W ramach przeprowadzonego Miesiąca Świadomego Rodzicielstwa, Kampania odwiedziła z akcjami edukacyjnymi Lublin, Kraków, Wrocław i Gdańsk, Białystok, Kraków, Olsztyn, Łódź i Poznań. W każdym mieście była możliwość skorzystania z porad specjalistów: ginekologa i/lub seksuologa. Więcej informacji na temat kampanii i świadomego rodzicielstwa można znaleźć na www.swiadomerodzicielstwo.com.

Tekst: Hill and Knowlton

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.