Porażka prowokuje wiele postaw. Bywa, że odbiera energię i blokuje konstruktywne działanie, ale może być też solidnym fundamentem siły. Siły, która odpowiednio ukierunkowana uskrzydla i nadaje drugie imię niepowodzeniom – sukces.

Sposób, w jaki myślimy o porażce, ma niebagatelny wpływ na mechanizm odbudowywania wiary we własne możliwości i gromadzenie osobistego kapitału siły. Pewnego rodzaju uważności niezbędnej do mierzenia się z kolejnymi wyzwaniami. Jeśli dobrze zdefiniujemy wydarzenia, które stały się naszym udziałem i wyciszymy „wewnętrznego krytyka”, pomożemy sobie wydobyć korzyści nawet z tych najtrudniejszych sytuacji. Zwycięzcy często podkreślają, że to właśnie przyjęcie odpowiedzialności za pozytywny wpływ na siebie, przyczyniło się do ich sukcesów w wielu sferach życia. Spotęgowało motywację i nadało inną rangę osiągnięciom. Sprawiło, że bardziej je docenili.

shutterstock_215608300Zaufany mentor

Niepowodzenia, potknięcia, rozmaite klęski przyczyniają się do gromadzenia cennych informacji o nas samych. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że hartują i przecierają szlaki kolejnym wyzwaniom. Są czymś w rodzaju treningu poprzedzającego start w wyczerpującym maratonie. Pewne etapy niepokoją i piętrzą trudności, ale już sama perspektywa pokonania własnych słabości staje się motorem napędowym miarowego biegu do satysfakcjonującej mety. Zaprawieni w bojach wiedzą, że nie ma sensu forsowne przyspieszanie, bo tak naprawdę liczy się odnalezienie najwłaściwszego tempa. Takiego, które sygnalizuje lojalnie niebezpieczeństwo, bo w pewnym momencie zaczyna działać jak zaufany mentor. Sukces rzadko sprzyja tym, którzy kwestionują własną wartość i obarczają się winą za niepowodzenia. Nie wykorzystują ich do budowania strategii przybliżających cel. Opanowanie zdolności przerabiania pewnych doświadczeń na konstruktywne działanie zawsze procentuje.

Dużo łatwiej podejmować decyzje kierując się mottem: „Żyj tak, jakby miało zdarzyć się najlepsze i bądź przygotowany na najgorsze”. Jeśli spodziewamy się tylko dobrych scenariuszy  ̶ oczekujemy niemożliwego i ograniczamy sobie pole widzenia.

COVER_PHOTO_V_konf_wesolaJak porażkę przekuć w sukces?

22 października br. w warszawskim Centrum Olimpijskim zaplanowano V konferencję Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. W ramach spotkania, którego hasło przewodnie odwoła się do poszukiwania odpowiedzi na pytanie: „Jak porażkę przekuć w sukces?”, przewidziano blok 6 wykładów eksperckich i rozmów z kobietami legitymującymi się znaczącymi sukcesami w biznesie. O swoich doświadczeniach w dążeniu do celu i pokonywaniu rozmaitych barier opowiedzą m.in.: Małgorzata Chechlińska z Grupy Trip, Kinga Nowakowska z Capital Park, Aleksandra Nieściuszko-Bujnicka i Katarzyna Pawlikowska z Garden of Words. Panel dyskusyjny poprowadzi dziennikarka prasowa i telewizyjna – Anna Maruszeczko, a gościem specjalnym będzie Maria Seweryn – aktorka, propagatorka działań Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury, od lat dzielnie zarządza Och-Teatrem.

Celem organizatorów jest nadanie konferencji charakteru cennej wymiany doświadczeń i prezentacji praktycznych koncepcji pisania biznesplanu, budowania strategii firmy, możliwości przekształcania małej organizacji w międzynarodową korporację. Wykorzystanie nowoczesnych technologii i narzędzi IT.

Będziemy tam. Będziecie?

https://vkonferencjaspk.evenea.pl

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.