Wciągająca powieść o prozie kobiecego życia, macierzyństwie,
partnerstwie i związkach rodzinnych.

Tekst: Sylwia Skorstad

Szwecja, późne lata trzydzieste ubiegłego wieku. Dwudziestoletnia Maj wyrusza
z prowincji w „wielki świat”. Zabiera ze sobą niewiele: komplet spranych ubrań,
trochę doświadczeń zdobytych podczas pracy w hotelu na norweskiej granicy, kilka rad od matki, wspomnienia randek z miejscowym chłopakiem. Dziewczyna niewiele wie
o świecie, ale jest odważna, pracowita i pełna optymizmu. Zatrudnia się w cukierni, gdzie dobrze wykonuje powierzane jej obowiązki. Pewnego wieczoru za namową koleżanki idzie na spotkanie towarzyskie, gdzie poznaje dużo starszego, dobrze sytuowanego Tomasa. Choć robi na nim wrażenie, nie zwraca uwagi na jego awanse, bo tęskni za byłym ukochanym. Wkrótce okazuje się, że jest w ciąży. Tomas proponuje jej małżeństwo, a Maj, czując, że nie ma innego wyjścia, zgadza się.


A gdy się zejdą raz i drugi

Akcja powieści Kristiny Sandberg mogłaby się rozgrywać wszędzie. To przede wszystkim opowieść o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, partnerstwie, macierzyństwie, rodzicielstwie oraz stosunkach rodzinnych. Kobieta i mężczyzna próbują stworzyć rodzinę, powoli odkrywając, że same dobre chęci nie sprawią,
iż uda się scalić dwa psychiczne wszechświaty w jedno. Kobieta stara się zaakceptować rosnące w niej życie, choć ciąża postawiła na głowie wszystkie jej plany. Zamożna rodzina próbuje zaakceptować młodą wybrankę krewnego i odgadnąć jej motywy. Prosta, borykająca się z wieloma kłopotami rodzina kobiety nie wie, jak się zachować w obliczu niespodziewanego mariażu. Życie rodzinne to nie bajka – mówi nam Sandberg – szczególnie, gdy jako kobieta masz ograniczone możliwości wyboru.

Szwedzka pisarka opisuje prozę życia drobiazgowo, nie pomijając żadnych szczegółów. Czytelnik towarzyszy gorączkowym staraniom Maj, by przypodobać się nowemu towarzystwu – pieczeniu, szorowaniu, myciu, meblowaniu, kupowaniu, planowaniu, gotowaniu. Młoda żona nie ustaje nawet na chwilę, bo kiedy brakuje jej zajęcia, czuje lęk i samotność. Nie wie, jak reagować, gdy mąż zostawia ją samą
w domu, dopiero bada, gdzie leżą granice i na co można sobie pozwolić w tym nowym, nieznanym świecie wyższych sfer.


I jest w tej prozie życia Maj coś chwytającego za serce, znajomego i ujmującego. Kiedy zbliża się termin porodu, przyszła matka lęka się o swoje zdrowie i życie.
Ma ochotę, by w ostatnich godzinach kobiety zebrały się wokół niej, by wspomóc ją choćby milczącą obecnością. Siadamy zatem przy niej by towarzyszyć w zadaniu,
na jakie nie sposób się teoretycznie przygotować. By urodzić z nią dziecko.

Los gospodyń domowych

„Urodzić dziecko” to pierwsza część dobrze przyjętej w Skandynawii trylogii. Kristina Sandberg, z wykształcenia psycholog, otrzymała za nią między innymi nagrodę Norrlands litteraturpris oraz nagrodę Augustprise. Jak sama mówi, opowieść o Maj to jej głos w toczącej się w Skandynawii dyskusji o pozycji kobiet
w XX wieku. Zdaniem Sandberg współcześnie mitologizuje się rolę tradycyjnych gospodyń domowych, twierdząc, że dbanie o ognisko domowe było dla nich idyllicznym zajęciem oraz spełnieniem ambicji. Pisarka stoi na stanowisku, że brak finansowej niezależności stawiał kobiety przed trudnymi wyborami, wpędzał je
w poczucie izolacji i odbierał zdolność do decydowania o własnym losie. Co gorsza,
na starość gospodynie domowe często pozostawały w dramatycznej sytuacji, na łasce rodziny, ze zniszczonym zdrowiem.

Czy Sandberg pozwoli niezłomnej Maj uniknąć takiego losu? Czekam na kolejne tomy trylogii, by się o tym przekonać.


„Urodzić dziecko”, Kristina Sandberg, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.