Ile godzin dziennie powinniśmy spać i czy zbyt wielki apetyt na sen powinien nas zaniepokoić?

Tekst: Iza Kołodziej


Wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Bostońskiego zaalarmowały wszystkich śpiochów. Opublikowany w lutym raport dowiódł korelacji między spaniem dłuższym niż 9 godzin na dobę, a zwiększonym ryzkiem demencji. Ci, którzy lubią sobie dobrze pospać, zapadają na demencję aż dwukrotnie częściej niż osoby, którym wystarcza mniej niż 9 godzin snu dziennie.

Odkrycie to opisano już w dziesiątkach artykułów na świecie, co sprawiło, iż wielu czytelników zaczęło zwracać baczniejszą niż wcześniej uwagę na swój rytm snu
i czuwania. Warto jednak zadać pytanie, jak wnioski powinniśmy z niego wyciągnąć.

Śpij spokojnie

W artykule napisanym dla portalu miesięcznika „Psychology Today” doktor M. J. Edlund namawia, żeby wyników badań zebranych na Uniwersytecie w  Bostonie
nie czytać opatrznie.

„To, że statystycznie 85% mieszkańców krajów wysokorozwiniętych umiera w łóżkach, nie oznacza,
że łóżka zabijają ludzi
i należy przerzucić się
na hamaki” – tłumaczy.
„Nie mieszajmy skutków
z przyczyną
i przyjrzyjmy się dokładnie faktom, zanim wyciągniemy wnioski.”

Zdaniem Edlunda spanie więcej niż 9 godzin na dobę odbiega co prawda od statystycznej normy, ale może mieć różne przyczyny. Niektórzy z nas są tak uwarunkowani genetycznie, że potrzebują więcej czasu na wypoczynek. Inni śpiąc dłużej radzą sobie ze stresem lub chorobą.
To zatem zmiana trybu snu i czuwania powinna wzbudzić nasze zainteresowanie,
a nie tylko liczba przesypianych co noc godzin.

Zmiana robi różnicę

Zdaniem M. J. Edlunda większa potrzeba spania utrzymująca się przez dłużej
niż kilka dni i nie wynikająca z oczywistych przyczyn (np. zmiany strefy czasowej, podjęcia wyczerpującej pracy lub też gwałtownej rewolucji w życiu uczuciowym) może wskazywać na to, że organizm zaczyna walczyć z jakaś chorobą. To właśnie podczas snu następuje regeneracja i „przegrupowanie sił”, zatem odpierając atak choroby możemy potrzebować więcej snu niż zwykle. Jeśli zwykle wystarczało nam
7 godzin w łóżku, a nagle przez wiele dni nie jesteśmy w stanie wypocząć mimo
9-ciogodzinnej przerwy od rzeczywistości, powinniśmy zastanowić się, jakie inne symptomy towarzyszą tej zmianie, a następnie porozmawiać o nich z lekarzem rodzinnym.


Jeśli natomiast od dawna do pełnej regeneracji potrzeba nam było nieco więcej niż
9 godzin snu i nie towarzyszyły temu dodatkowe, niepokojące objawy, to… możemy spać spokojnie.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.