Im dziwniejszy motyw, tym trudniejsze śledztwo. W pierwszej powieści
Agnieszki Pruskiej komisarz Barnaba Uszkier jest sfrustrowany, bo trafiają
mu się same nietypowe, trudne do rozgryzienia przypadki.

Najpierw przygotowana
na wzór egipskich,
ale całkiem świeża mumia
kobiety, zostaje znaleziona
w wykopie drogowym.
Potem komisarzowi
trafia się przypadek
zamordowanej kobiety,
której ciało porzucono
na plaży. Sekcja wykazuje,
iż ofiarę poturbowano
i otruto. Wreszcie dochodzi
do niekonwencjonalnego wypadku drogowego, którego przebiegu nie sposób
odtworzyć. Na pierwszy rzut oka ofiara zginęła w wyniku potrącenia przez samochód,
jednak analiza wykazuje, że przed rozjechaniem ktoś celowo unieruchomił jej ciało.

Choć Uszkier dwoi się i troi, zleca nowe badania i angażuje w śledztwa kolejnych
specjalistów, w tym psychologa, żadnej z zagadek nie udaje mu się rozwikłać.

Na dobry początek

„Literat” to pierwsza powieść Agnieszki Pruskiej o komisarzu Uszkierze.
Jak dotąd ukazały się trzy książki z tej serii. Żeby dobrze się poczuć w świecie
gdańskich policjantów, czytelnik musi najpierw poznać ekipę i zakodować
sobie, kto jest kim. Na szczęście autorka ma talent do nadawania bohaterom
nieszablonowych personaliów, nie gubimy się zatem w gąszczu Kaś, Marioli
czy Romków.

„Literat”, Agnieszka Pruska

W następnej kolejności trzeba przystosować się do niespiesznego tempa akcji.
U Pruskiej, tak jak i u na przykład Henninga Mankella, nie należy się spodziewać
więcej niż jednej-dwóch strzelanin na powieść. Głównym miejscem zdarzeń
jest komenda policji w Gdańsku, a główną techniką śledczą przeglądanie
i wymiana informacji między członkami grupy śledczej.

W „Literacie” nie ma jeszcze dokładnej charakterystyki głównych bohaterów.
Szczegółów ich biografii, zainteresowań czy motywacji do pracy trzeba szukać
w kolejnych częściach serii. Jest za to dobry pomysł na intrygującą zagadkę.
Dowodzi on, że ciekawość naprawdę może być pierwszym stopniem do piekła,
a schody będą mroczne i strome.

„Literat”, Agnieszka PruskaMordercza układanka

Barnabie Uszkierowi
z czasem udaje
się przełamać
niefortunną passę.
Okazuje się,
że do podniesienia
efektywności pracy
wydziału potrzebne
mu było zaledwie
kilka kawałków
morderczej układanki.
Kiedy te trafiają
na miejsce,
jego śledztwa
nabierają tempa.

Gdańska seria
Agnieszki Pruskiej
jest coraz lepsza
z każdą powieścią. Kto jednak chce wiedzieć, jak to się wszystko zaczęło,
powinien sięgnąć po „Literata”.

„Literat”, Agnieszka Pruska, Wydawnictwo Oficynka

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.